Do Kancelarii zgłosił się Klient i przedstawił następujący problem prawny:
,,Mój ojciec sporządził testament, w którym do spadku powołał wyłącznie mojego brata, ja natomiast zostałem wydziedziczony z powołaniem się na to, że zerwałem wszelkie kontakty z ojcem. Tak naprawdę to brat odciął mnie pod koniec życia Ojca od wszelkich kontaktów z nim.
Tata miał mieszkanie własnościowe o wartości 290.000 zł, 3 letni samochód o wartości 30.000 zł i oszczędności zgromadzone na rachunku bankowym (20.000 zł).
W sądzie próbowałem zakwestionować ważność testamentu. Powołałem się na to, że ojciec pod koniec życia był mocno schorowany i według mnie nie był w stanie świadomie sporządzić testamentu. Ponadto mój brat wprowadził go w błąd, co do tego że nie chciałem z nim utrzymywać kontaktów. Niestety nie udało mi się zakwestionować ważności testamentu.
Czy w tej sytuacji mogę kwestionować jeszcze skuteczność dokonanego wydziedziczenia i domagać się od brata zachowku?’’
Kancelaria po przeprowadzeniu rozmowy z Klientem ustaliła dodatkowo, że:
– klient ma dwójkę małoletnich dzieci (wnuki spadkodawcy),
– dzieci nie zostały wydziedziczone w sporządzonym testamencie.
Kancelaria doradziła Klientowi, że w takim stanie faktycznym nie warto kwestionować dokonanego wydziedziczenia, ale należy dochodzić zachowku w imieniu małoletnich dzieci. Kancelaria wyjaśniła, że udowodnienie, iż nie było podstaw do wydziedziczenia może być trudne, a przede wszystkim wnuki mogą się domagać wyższego zachowku niż Klient.
Przed skierowaniem sprawy do sądu Kancelaria zleciła rzeczoznawcy majątkowemu oszacowanie wartości mieszkania i okazało się, że jego rynkowa wartość wynosi 350.000 zł.
W toku sprawy wytoczonej przeciwko bratu o zachowek ostatecznie doszło do zawarcia ugody i brat zobowiązał się do zapłaty zachowku w wysokości 130.000 zł.
Leszek Przybyłka, adwokat. Tychy, kwiecień 2012 roku.
Dodaj komentarz